Quantcast

adplus-dvertising
Strona główna » recenzje » Jabra Elite 5 – recenzja słuchawek TWS

21.09.2022

Jabra Elite 5 – recenzja słuchawek TWS

Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów IFA z Berlinie. Dzięki uprzejmości producenta, mogłem wypróbować te słuchaweczki już w chwili ich światowego debiutu – by teraz, po kilku tygodniach móc podzielić się z wami wrażeniami z ich użytkowania.

Co otrzymamy w zestawie?

Słuchawki Jabra Elite 5 docierają do nabywcy w estetycznym, typowym dla tego producenta opakowaniu. Poza samymi słuchawkami, w pudełeczku znajdziemy jeszcze puzderko do ich przechowywania z wbudowaną baterią, dosyć krótki przewód do ładowania, a także silikonowe nasadki douszne w trzech rozmiarach. Średnie są domyślnie założone na słuchawki, małe i większe – mamy osobno. Ich wymiana jest łatwa. Można narzekać na zbyt krótki przewód ładujący – ale to nie problem, bowiem Elite 5 możemy ładować w futerale bezprzewodowo – na ładowarce Qi lub ze smartfonu z ładowaniem zwrotnym.

Jak wyglądają Jabra Elite 5?

Słuchawki Jabry od lat cieszą porządną jakością wykonania oraz ciekawym designem. Nie inaczej jest tym razem, choć ktoś mógłby narzekać na zbytnie podobieństwo do wcześniejszych modeli. Ja nie narzekam, bowiem uważam, że jeśli projekt jest dobry, nie trzeba go poprawiać na siłę. Pudełko na słuchawki jest niewielkie i matowe – nie złapie zatem zbyt widocznych rys ani nie wyślizgnie się z dłoni. Łatwo otworzyć je jedną ręką, a wkładanie doń słuchawek jest łatwe, odpowiednio ukształtowane gniazda „przechwytują” pchełki układając je jak należy.

Słuchawki Jabra Elite 5 ukształtowano tak, by pasowały do większości uszu, w tym do moich, które – wiem to od lat – niekoniecznie chcą współpracować z niektórymi słuchawkami – choćby kultowymi Airpodsami. Słuchawki Jabry leżą w moich uszach jednak idealnie,choć oczywiście musiałem zamienić domyślne nasadki na większe. Do estetyki samych słuchawek nie mam zastrzeżeń – metaliczna płytka, jaką wykończono obudowy dodaje im szyku i sprawia, że wyglądają „drogo”. Obudowy słuchaweczek zostały uszczelnione zgodnie z certyfikatem IP55, nie straszny im zatem pot czy deszcz. A skoro już o pocie wspominam, dodam, że podczas biegu czy skakania, Elite 5 pewnie tkwią na swoim miejscu, sporadycznie wymagając jednak lekkiego dociśnięcia. Pamiętajcie jednak, że moje uszy są wyjątkowo „niekompatybilne” i rzadko które słuchawki leżą w nich aż tak stabilnie…

Sterowanie słuchawkami Elite 5

Sterowanie słuchawkami Jabra Elite 5 jest naprawdę łatwe i wygodne. Do sterowania poszczególnymi funkcjami słuchawek służą już wspomniane, metalowe płytki zdobiące wierzchy ich obudów. Są naprawdę wygodne w użyciu – nie są dotykowe, jak zazwyczaj, ale wymagają delikatnego, acz dobrze wyczuwalnego naciśnięcia. Dzięki temu wiemy, że wykonujemy jakąś akcję, a przypadkowe muśnięcie palcem czy poprawienie słuchaweczki w uchu nie wiąże się z niepożądanym naciśnięciem klawisza. Słuchawki mają także diodki sygnalizacyjne, ale przede wszystkim – dedykowaną aplikację.

Aplikacja Jabra Sound+ to rozwiązanie uniwersalne i współpracujące z wieloma modelami słuchawek duńskiej marki. Aplikacja jest prosta i przejrzysta. Warto ją zainstalować, bowiem nie tylko ułatwi sparowanie telefonu ze słuchawkami, ale pozwoli również za skonfigurowanie słuchawek do naszych potrzeb. W aplikacji możemy ustawić sposób działania przycisków na poszczególnych słuchawkach, czyli sposób, w jaki zmieniamy utwory, startujemy czy pauzujemy odtwarzanie, czy też jak odbieramy i kończymy połączenia. W aplikacji możemy również spersonalizować działanie układu Aktywnej Redukcji Szumów, jak i przypisać domyślnego asystenta głosowego. Mamy też możliwość aktualizacji oprogramowania słuchawek czy skorzystania z prostego Equalizera, oferującemu możliwość korekty ręcznej lub korzystania z predefiniowanych ustawień.

Zestresowanych ucieszy z pewnością funkcja Soundscape, pozwalając na odtwarzanie w tle odgłosów natury (wybór jest ogromny), zaś korzystających z serwisu Spotify ucieszy opcja Spotify Tap – pozwalająca odpalić aplikację z poziomu słuchawek, bez sięgania po telefon. Działą to jednak tylko na Androidzie… Dla roztargnionych przewidziano z kolei funkcję Find My Jabra, pozwalającą zapamiętać ostatnie położenie słuchawek.

Aplikacja jest prosta i przejrzysta – i właściwie od dłuższego czasu nie zmieniona graficznie. To nie zarzut, znów powtórzę, że dobrych projektów nie warto na siłę ulepszać. Naturalnie – nie trzeba korzystać z aplikacji, by posłuchać muzyki, Elite 5 parujemy jak każde inne słuchawki. Pomijając apkę – tracimy jednak możliwości personalizacji ustawień i aktualizacji oprogramowania.

Jak grają słuchawki Jabra Elite 5?

Elite 5 mogą działać w trybie Multipoint, a więc sparowane z dwoma urządzeniami, a ponadto obsługują AAC, AptX i SBC oraz mają układ ANC, czyli Aktywnej Redukcji Szumów, oczywiście z funkcją Ambient, czyli „przenikaniem” dźwięków otoczenia w wybranym stopniu. Jakie jest ich brzmienie? W podstawowej wersji, bez zabaw korektorem dźwięku – poprawne, ale trochę nijakie. Każde z pasm słychać, ale bez zbytniej wyrazistości. Z jednej strony to dobrze, brzmienie jest uniwersalne i nie eksponuje nadmiernie któregoś z pasm, ale z drugiej brak mu charakteru, zadziorności. Dlatego jednak warto pobrać apkę Jabra Sound+ i pobawić się equalizerem. Wówczas wydobędziemy z Elite 5 więcej basów czy ostrzejsze soprany albo bardziej eksponowany wokal – zależnie od tego, co lubimy. I będzie już zdecydowanie lepiej, ale nadal niekoniecznie rewelacyjnie, zważywszy na dość wysoką cenę słuchawek. W każdym razie – większość nabywców będzie zadowolona z brzmienia Elite 5, ale zachęcam do skorzystania z aplikacji i korekcji.

Jak spisuje się układ ANC? Jak wspomniałem, siłę jego działania można regulować, podobnie, jak natężenie dźwięków, które mają do nas trafiać w trybie ambientowym. Aplikacja Jabra Sound+ umożliwia automatyczne dostosowanie ANC do naszych uszu i hałasu otoczenia, ale całość działa przeciętnie. Szczerze mówiąc, słyszałem już lepsze słuchawki, lepiej izolujące mnie od otoczenia – nie kosztujące więcej od modelu Elite 5. Mam wrażenie, że otoczenie słyszę tu nieco zbyt dobrze. Muszę jednak przyznać, że szum pociągu czy pracującej klimatyzacji jest filtrowany nie najgorzej. Odgłosy ulicy czy ludzki gwar usłyszymy jednak nieco zbyt intensywnie, jak na mój gust. Jeśli chodzi o jakość połączeń telefonicznych – jest dobrze. Ani ja, ani moi rozmówcy nie mieliśmy powodów do narzekania.

Ile wytrzymają baterie Jabra Elite 5?

Na początek – deklaracja producenta. Według obietnic, Jabra Elite 5 mają wytrzymać do 7 godzin grania z ANC i 9 godzin bez niego. Bateria wbudowana w pokrowcu ma z kolei zapewnić czas pracy do 28 z ANC lub nawet 36 bez niego. Jak wygląda to w praktyce? Prawie tak, jak deklarowano. Wiadomo, że większość użytkowników będzie korzystać (podobnie, jak ja) z ANC, i wówczas można liczyć na przynajmniej 6 godzin odsłuchu. Pokrowiec ma umożliwić naładowanie słuchawek 4 razy – i to się zgadza. Zgadza się także deklaracja, że 10-minutowe ładowanie w pudełku napełni puste baterie słuchawek tak, by pograły około godziny. Pełne ładowanie w pudełku to już jednak 1,5 godziny, a napełnienie baterii pokrowca i słuchawek – trwa już ponad 3 godziny. Chcąc bezprzewodowo naładować komplet do pełna – zaplanujcie raczej całą noc. Wybaczcie, zasnąłem i nie sprawdziłem w końcu dokładnie… Oczywiście podane czasy działania mogą się nieznacznie różnić, zależnie od tego, jak głośno słuchamy i jak często odkładamy słuchawki do pudełka.

Czy warto kupić słuchawki Jabra Elite 5?

Słuchawki Jabra Elite 5 kosztują obecnie 699 zł. Jeśli lubicie markę Jabra, uniwersalne, trochę „spłaszczone” brzmienie oraz nie przepadacie za zbyt częstym ładowaniem – nie będzie to zły zakup. Jeśli jednak macie któryś z poprzednich modeli tej marki – poczekajcie może na kolejną generację. Elite 5 są niezłe, ale nie porywające. A muzyka powinna porywać! Jeśli pytacie o mój typ – to poleciłbym raczej wyraźnie tańsze słuchawki HTC E-mo1, które jakiś czas temu testowałem. Mają co prawda słabszą baterię i kompletnie nie nadają się do rozmów telefonicznych, ale do słuchania muzyki są moim zdaniem lepsze. A i gotówki w portfelu zostanie…

 

 

 

 

źródło:
czytane: 3150

akcesoriaANCaudiobezprzewodowebezprzewodowyBluetoothdźwiękElite Activejabramuzykasłuchawki

Komentarze

Możliwość komentowania została wyłączona.

top