Quantcast

adplus-dvertising
Strona główna » recenzje » Redmi Buds 3 Pro – recenzja eleganckich słuchawek z ANC

01.12.2021

Redmi Buds 3 Pro – recenzja eleganckich słuchawek z ANC

Redmi Buds 3 Pro to bezprzewodowe słuchawki dokanałowe z aktywną redukcją szumów, których minimalne ceny tuż przed Gwiazdką zaczynają się od 230 zł. Po raz pierwszy mam do czynienia ze słuchawkami Xiaomi, stosunek parametrów względem ceny wydaje się atrakcyjny – warto zatem sprawdzić co oferują i jak sprawdzają się w użytkowaniu.

Pierwsze wrażenie z Xiaomi Redmi Buds 3 Pro

Niewielkie estetyczne pudełko zawiera zestaw słuchawkowy Redmi Buds 3 Pro ukryty w etui ładującym, zestaw trzech par dodatkowych dokanałowych wkładek silikonowych, a także krótki płaski przewód USB-USB-C służący do ładowania akumulatora ukrytego w etui.

Po otwarciu etui, zobaczyć można słuchawki zdobione lekko opalizującym syntetycznym tworzywem, które sprawia, że zestaw przypominać może raczej element biżuterii, niż elektroniczny gadżet.

Etui ładujące Redmi Buds 3 Pro wyposażono w dodatkowy przycisk i diodę informującą o stanie naładowania baterii. Wykonane z matowego materiału nie zbiera odcisków palców nie zmusza użytkownika do ciągłego ścierania brzydkich śladów. Zawias etui działa gładko i bez najmniejszych skrzypnięć. Ruchoma część otwiera się sprężyście i w ten sam sposób zamyka z wyraźnym kliknięciem. W dolnej części wbudowano gniazdo ładujące USB-C.

Zestaw budzi raczej pozytywne odczucia. Można się upierać, że kabelek do ładowania jest zbyt krótki, ale do takiej długości przyzwyczaiły nas już inne przenośne urządzenia. Można upierać się, że szary mat etui jest niewystarczająco elegancki, ale rekompensuje to według mnie brak śladów palców i niezawodne działanie mechanizmu zamykającego. Same słuchawki mają ciekawy kształt i pomysłowe, nienarzucające się zdobienie. W uchu słuchawka Buds 3 Pro wyglądają bez wątpienia korzystnie i elegancko.

Ergonomia

Etui wraz ze słuchawkami bez trudu mieści się w dłoni i w kieszeni. Wydaje się trwałe i odporne na ewentualne uszkodzenia mechaniczne, o ile nie będziemy nosili słuchawek w kieszeni z twardymi czy ostrymi przedmiotami. Dosyć fantazyjny kształt samych słuchawek budzi niepokój przed pierwszym założeniem, bo nie sugeruje pozycji, w której powinno się je nosić, ale w sumie – po założeniu i obróceniu każdej ze słuchawek – łatwo znaleźć najwygodniejsze ich ułożenie w kanale usznym.

Słuchawki dokanałowe właściwie z definicji dobrze się trzymają i nie wypadają z ucha nawet podczas biegu, czy aktywności fizycznej. W moim przypadku ta reguła się sprawdziła. Jeśli jednak jakiekolwiek słuchawki są zbyt luźne i zachodzi obawa, że mogą wypaść, warto dobrać odpowiedniej wielkości wymienne wkładki silikonowe. Trudno mi ocenić wymienne pary dostarczone w pudełku Redmi Buds 3 Pro, ale zdają się mieć identyczne rozmiary, a zatem nie bardzo pomogą w przypadku kłopotów z utrzymaniem słuchawek w uszach. – Ich niewątpliwą zaletą jest jednak fakt, że są obecne, a zatem w przypadku mechanicznej awarii podstawowych gumek nie trzeba robić dodatkowych zakupów.

Redmi Buds 3 Pro świetnie radzą sobie w średnio hałaśliwym otoczeniu. Słuchać, że aktywna redukcja szumów działa, ale w intensywnie hałaśliwych warunkach, w ruchu miejskim, z innym wyrazistym i głośnym źródłem dźwięku, w głośnym pojeździe, trudno mówić o idealnym komforcie użytkowania.

Dosyć banalna czynność, jaką jest chowanie słuchawek do etui za pierwszym razem sprawiła mi pewien problem. Wklęsłe kształty w etui nie do końca odpowiadają kształtowi słuchawek. Wkładanie wydaje się być nieintuicyjne, dopóki nie namierzymy wzrokowo styków ładujących w słuchawce i ładowarce. – Dopiero wtedy rzecz staje się oczywista i za drugim razem już chyba nie będzie problemów. To nie wada – ot, cecha takiego, a nie innego dizajnu Redmi Buds 3 Pro.

Jest instrukcja obsługi, również w języku polskim. Bez lupy nie podchodź – łatwiej wyszukać odpowiednik w internecie i nie tracić wzroku. To nie przytyk. Ratujmy planetę.

Sterowanie

Poza aktywnością fizyczną, gdy moje ciało zajęte jest czymś zupełnie innym, preferuję sterowanie słuchawkami z poziomu smartfona, a właściwie z poziomu odtwarzacza muzyki. Sęk w tym, że nie wszystko da się w ten sposób ustawić. Słuchawki Xiaoami umożliwiają sterowanie dotykowe za pomocą słuchawek albo sterowanie z poziomu firmowej aplikacji.

Przyznaję bez bicia: sterowanie dotykowe mi nie wychodzi. Staram się dotknąć aktywnego pola na słuchawce, delikatnie tapać tyle razy, ile zaleca instrukcja – i niewiele z tego wychodzi, bo efekt jest zazwyczaj inny od zamierzonego. Nie zamierzam zwalać winy na słuchawki, bo to prawdopodobnie kwestia mojej wątpliwej sprawności manualnej. Czasem udaje mi się odebrać rozmowę, a czasem ją odrzucam; czasem zaczynam odtwarzać, a czasem przechodzę do następnego utworu. Podobnie trudne jest dla mnie przełączanie pomiędzy redukcją szumów, a trybem transparentnym, ale tu upewniłem się, że sprawdzając działanie aktywnej redukcji szumów byłem w trybie właściwym.

Nieco pocieszyła mnie obecność aplikacji do sterowania opcjami słuchawek, po czym zaraz zasmuciła wiadomość, że appka owszem jest, ale dla smartfonów Xiaomi, tymczasem ja testowałem słuchawki na Huawei Nova 9 Pro. Zasobnik mojego smartfona nie pokazuje mi nawet stanu naładowania baterii słuchawek. Pozostaje mi sterowanie kombinowane i intensywna nauka tapania w słuchawkę.

Wrażenia z użytkowania

Przyszli użytkownicy dowolnego przenośnego urządzenia elektronicznego pytają zazwyczaj o trwałość baterii. Kilka pełnych cykli ładowania i rozładowywania baterii pozwoliły mi ustalić średni czas pracy na baterii w okolicy 3-4 godzin. Jeśli użytkownik godzi się na brak aktywnej redukcji szumów i niższy poziom głośności, czas ten może wzrosnąć nawet o godzinę, choć bezpieczniej byłoby napisać: ok. 45 minut. Słuchawki mają bateryjki o pojemności 35 mAh, a etui akumulator 470 mAh. Akumulator jest niby cały czas pod ręką, ale podczas dłuższej podróży konieczność dodatkowego ładowania może być irytująca. Cóż, oszczędzajmy słuch.

W przypadku jakości muzyki Redmi Buds 3 Pro w zasadzie spełniają wymagania stawiane niedrogiemu zestawowi słuchawkowemu. Mają naturalne, niepodbite sztucznie basy, dosyć przyjemny dźwięk w średnim paśmie. Można mieć trochę pretensji do sopranów, które szczególnie w wysokich rejestrach na dłuższa metę mogą wydawać się męczące – warto wtedy zmniejszyć natężenie dźwięku, bo to nieco pomaga. Rozmowy prowadzi się bez potrzeby krzyczenia. Dwa mikrofony w każdej ze słuchawek zbierają poprawnie ludzką mowę; co więcej, redukcja szumów otoczenia działa raczej poprawnie.

Aktywna redukcja szumów podczas słuchania muzyki to inna bajka. Słychać że działa, gdy zostaje włączona albo wyłączona. Daje sobie radę z większością codziennych wyzwań dźwiękowych, ale nie do końca. Jak wspomniałem wcześniej: każdy intensywny hałas uniemożliwi nam komfortowe słuchanie muzyki. To wydaje się oczywiste przy niewygórowanej cenie słuchawek. Mniej oczywiste jest, że filtry przepuszczają również wcale nie największy hałas w określonych przedziałach częstotliwości. ANC potrafi przepuścić zwykły ludzki, wcale nie podniesiony głos a także inne niezbyt głośne dźwięki. Za każdym razem gdy się to zdarzało, miałem wrażenie, że ANC przez przypadek zostało wyłączone, ale drobna manipulacja przy panelu słuchawek udowadniała, że raczej nie, bo przy zmianie ustawień głos przenoszony był jeszcze lepiej.

Choć różnica pomiędzy włączoną a wyłączoną aktywną redukcją szumów jest słyszalna, trudno mi rekomendować zwrócenie uwagi na Redmi Buds 3 Pro wyłącznie ze względu na świetne działanie tego interfejsu. Słuchawki maja sporo zalet. ANC do nich moim zdaniem nie należy.

Redmi Buds 3 Pro – Kupić, nie kupić?

Słuchawki bezprzewodowe mogą być całkiem udanym prezentem świątecznym, choć za pewne nie dla każdego. W ramach dopasowania do własnych potrzeb niezbędne może okazać się wyszukanie i dobranie odpowiedniej wkładki silikonowej, która pomoże szczelniej wypełniać słuchawce kanał uszny. Słuchawki są eleganckie i ładnie wyglądają w uchu – zarówno męskim, jak i kobiecym. Wybór jest bardzo fortepianowy, bo słuchawki dostępne są w kolorach czarnym i prawie-białym (Glacier Grey).

Mają aktywną redukcję szumów, która w testowym egzemplarzu dobrze sprawowała się podczas rozmów, a bardzo średnio podczas słuchania muzyki. Grają adekwatnie do ceny, z niewielkimi deficytami w dynamice, naturalnym basem i na moje ucho z nieco przesadzonymi sopranami. W cenie 230 zł są moim zdaniem propozycją godną rozważenia. Warto w tym zakresie cenowym posłuchać dla porównania (albo poszukać recenzji) realme Buds air 2 (również z ANC), Jabra Elite 2 (bez ANC).

Specyfikacja techniczna Redmi Buds 3 Pro

  • Nazwa kodowa: TWSEJ01ZM
  • Typ słuchawek: bezprzewodowe, dokanałowe
  • Masa: 4,9 g (słuchawka), 55 g (etui)
  • Wymiary: 25,4 x 20,3 x 21,3 mm (słuchawka), 65 x 48 x 26 mm (etui)
  • Impedancja: 32 Ω
  • Bateria: 2x 35 mAh/0,13 Wh (słuchawki); 470 mAh/1,78 Wh (etui)
  • Parametry ładowania: 2x 5,25 V/120 mA maks. (słuchawki); przewodowe 5 V/500 mA maks.; bezprzewodowe Qi do 5 W (etui)
  • Port ładowania: USB-C (etui)
  • Czas ładowania: ok. 1 godz (słuchawki), ok. 2,5 godz. (etui)
  • Czas pracy: rozmowy do 3 godzin, odtwarzanie muzyki: ok. 6 godzin, czuwanie: 28 godzin z etui
  • Bluetooth: 5.2 Low Energy, HFP, A2DP, AVRCP; 2400–2483,5 MHz (dla EU)
  • Zasięg: 10 m
  • Zakres temperatur pracy: od 5°C do 40°C
  • Klasa ochrony: IPX4 (ochrona przed bryzgami wody z dowolnego kierunku)

Materiał własny
czytane: 3033

ANCnoise cancellationRedmiRedmi Buds 3 Prosłuchawki Bluetoothxiaomi

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top